
Doskonale to widać było podczas pierwszego meczu Polaków na Euro 2012. Pierwsza połowa znakomita, duży animusz w akcjach, zaangażowanie i pełna motywacja. Nastawienie było naprawdę bojowe i to mogło się podobać. Co się jednak stało w drugiej połowie pytają wszyscy. Ponoć w kadrze Polaków jest psycholog, wydaje mi się jednak, że nie wykonał dobrze swojej roboty. Tak jak sobie analizuje ten mecz to wydaje mi się, że w drugiej połowie Polacy po prostu wyczerpali się energetycznie. Różnej maści specjaliści wypowiadają się, że są źle przygotowani fizycznie, myślę, że nie tu tkwił problem. Sądzę, że Polacy wyszli na ten mecz przemotywowani, widać było, że ich ciała są całe napięcia i brakowało im luzu, przez co nie było chwili, w której organizm by się regenerował. To spowodowało sytuację, w której zawodnicy zużyli całą energię jaka mieli na cały mecz. Efekt tego widzieliśmy w drugiej połowie. Brak Powera. Mentalność jest wszystkim. Jak widzisz możesz mieć doskonale przygotowane narzędzie – ciało do zawodów, a jak komputer źle zużyje energię to najlepszy wojownik nagle padnie. Uważam, że zawodnicy byli przemotywowani i zbyt zestresowani. Tu muszę wrzucić kamyczek do źródełka polskiego psychologa w sztabie. Nie wiem kim jest ta osoba, ale ewidentnie dała ciała. O jakości polskiej psychologii pisałem już we wcześniejszych postach. Wydaje mi się, że przygotowanie mentalne Polaków potwierdza moje pesymistyczne myślenie. Nie zganiałbym winy jednak tylko na specjalistów w kadrze. Winę ponoszą również kibice, którzy nakładają ogromną presję na zawodników, traktują mecze jak walkę o życie, a nie rozrywkę i doskonałą zabawę. To wszystko skutkuje tym, że zawodnicy boja się pokazywać swoich umiejętności przez blokady psychiczne. Graja w zagranicznych klubach potrafią błyszczeć w reprezentacji jednak w meczu nie za bardzo im wychodzi. Zbytnie przemotywowanie powoduje sytuację, w której napięcie blokuje ciało i chociażby nie wiem jak zawodnik chciał to nie może skorzystać w odpowiedni sposób ze swojego ciała. Sytuację tę potwierdzają myślę sami zawodnicy, którzy mówią w wywiadach, że nie wiedzą co się stało. Oczywiście, że nie wiedzą, gdyż trzeba mieć wiedzę psychoterapeutyczną, żeby zrozumieć jak napięcie psychiczne blokuje ciało. Napięcia psychiczne mogą nawet zablokować oddychanie, które stanie się płytkie. Zawodnicy narzekali na złe warunki, duchotę na stadionie. Wydaje mi się, że napięcie psychiczne zablokowało odpowiednie oddychanie. Gospodarka tlenowa nie była odpowiednia i zawodnicy spuchli w drugiej połowie. Praca z psychika sportowca jest nieoceniona, jeżeli jest wykonywana dobrze, niestety jeżeli się źle ją wykona, myślę tutaj o przemotywowaniu może zostać zablokowany przepływ energii przez ciało i nawet najlepszy sportowiec wypadnie fatalnie. Oczywiście sam nie będzie za bardzo wiedział co się wydarzyło. Od tego powinni być specjaliści, którzy odpowiednio nastawia zawodników do zawodów. Oczywiście motywacja musi być na 100%, jednocześnie specjalista musi pamiętać i bacznie obserwować zawodnika czy praca z psychika nie wprowadza niepotrzebnych napięć do ciała. Każde napięcie to zmniejszanie jakości pracy wytrenowanego narzędzia –ciała. Zajmuję się treningiem mentalnym zawodowo. Pomoc psychologiczna DSMaster to znakomite rozwiązanie dla osób mających problem z mentalnością, dlatego pokusiłem się o taką, krótką analizę tej dziwnej sytuacji, która zaistniała w meczu Polska – Grecja w drugiej połowie.