Ludzie za największa wartość uważają rozsądek. To sprawia, że powoli tracą kontakt ze swoim sercem i prawdziwymi odczuciami. Tak żyje większość ludzi. Żyje chociaż powinienem powiedzieć egzystuje nie przeżywając. Większość chce wszystko zaplanować od A do Z i dzięki temu traci kontakt z egzystencją. Planowanie swojej przyszłości jest dobre, pod warunkiem, że nie tracisz kontaktu ze swoimi odczuciami. Jeżeli jesteś w przeszłości lub przyszłości, nie jesteś w chwili obecnej i nie przeżywasz. Masz doświadczać tu i teraz. Życie nadzieją, że za parę lat będziesz szczęśliwy/a, wiara w to, że wszystko jakoś się ułoży oddala Cię od tego czego pragniesz, gdyż żyjesz wizjami, nie rzeczywistością. Weźmy dla przykładu relację partnerską. Dobra jesteś rozsądny/a i planujesz, że w tej chwili jesteś zbyt, zajęty/a, i musisz się skoncentrować na karierze. Jesteś rozsądny/a i wiesz co się dzieje? Niszczysz relację ze miłosną i jesteś daleko od przeżywania realnego doświadczenia miłosnego z tą osobą. Co więc powinieneś/powinnaś zrobić? Zaakceptować sytuację. To znaczy, jeżeli stało się tak, że spotkałeś/aś osobę, która wzbudza w Tobie wielkie emocje, to poczuj to, przeżyj. Nie bądź w przyszłości wizualizując jak to kiedyś będziecie szczęśliwi. Nie myśl o przyszłości, bądź w chwili obecnej z Tobą osobą i przeżywaj. Jeżeli tego nie zrobisz nawet seksu możesz nie przeżywać z tą osobą chociaż będziecie go uprawiać. Będziesz kochał/a się z tą osobą, jednak będziesz to robił/a rozsądnie myśląc co będzie dalej w przyszłości i dlatego nie odczujesz w pełni piękna tego co się dzieje. Będziesz się zastanawiał/a co myśli ta osoba, czy ma tę samą wizję przyszłości co ty, czy są jakieś zobowiązania z waszej strony czy nie. Czy mając takie myśli w umyśle doświadczasz miłości z ta osobą? Raczej nie. I możecie się kochać jednocześnie nie przeżywać tej sytuacji. Nie jesteś w tej sytuacji z ta osobą, jesteś w przyszłości. Nawet jeżeli zdecydujesz się być obecny podczas miłości, ta decyzja sprawia, że umysł zaczyna kontrolować i odcina Cię od naturalnego doświadczenia. Masz nadzieję, że będzie wspaniale i dasz tej osobie niebywałą rozkosz, znów pracuje Ci umysł zamiast po prostu czerpać z tego co się dzieje. Nie jesteś w świecie psychicznym z tą osoba w tej sytuacji chociaż jest przy Tobie. Co więc należy zrobić? Bądź po prostu w tej sytuacji. Zaakceptuj to co się dzieje, przyjmuj to, dziel się miłością Inie twórz żadnych wizji.
Ludzie dlatego tak lgną do seksu, gdyż wtedy jest możliwe doświadczenie prawdziwego przeżycia. To doświadczenie może tobą wstrząsnąć i nauczyć Cię czym jest egzystencja. Wtedy poczujesz kim jesteś i że naprawdę żyjesz. Większość ludzie niestety nie przeżywa nawet kochania, pieprzą się, ale nie dzielą się miłością. I nie ma znaczenia ile miałeś/aś partnerek/partnerów. Zdradzę Ci pewien sekret. Wiesz dlaczego ludzie skaczą z kwiatka na kwiatek? Nie są w stanie mieć autentycznego przeżycia z jedną osobą i myślą, że może 10, 20, 50, 100 pomoże. Jednak tu trzeba powiedzieć wyraźnie nie pomoże. Problem tkwi w umyśle, który podpowiada takie głupoty. Nawet jeżeli jakaś osoba ma autentyczne niesamowite przeżycie miłosne, używa go do niszczenia podobnych przeżyć. Taka osoba myśli sobie to może się już nie powtórzyć więc schowam je głęboko w swoim sercu i później wszystko do tego porównujecie zamiast po prostu cieszyć się relacja miłosną obserwować jak rośnie i ewaluuje. Nie ludzie wolą schować to głęboko w sercu i uciec od dzielenia się i przeżywania każdej chwili spędzonej z ukochana osobą. A tak żyjecie wspomnieniem zamiast cieszyć się i dzielić miłością z ukochana osobą. Jestem w szoku. Ludzie wolą żyć wspomnieniem niż realnym cudownym doświadczeniem. Ludzie nie żyją. Tworzą tylko wizje, w których próbują się odnaleźć. Żeby zacząć żyć najpierw musisz zaakceptować to co jest, później współdzielić doświadczenie z ukochaną osobą, by później dotrzeć do źródła i czuć naturalnie przepływ energii miłości. Wtedy osiągasz najwyższy poziom.