Dlaczego ludzie zachowują się jak wariaci?
Ludziom pokręciło się zupełnie w głowach, zamiast być, chcą mieć. Mieć uważają za być. To widać w zupełnie prozaicznych sprawach. Dajmy na to jakaś osoba ma samochód. I traktuje ten samochód jak członka rodziny, lub nawet kogoś ważniejszego. Taka osoba może wpaść w dziką furię, jeżeli ktoś stanie jej na miejscu parkingowym. Może być agresywna, a nawet realnie niebezpieczna. Wiesz co się dzieje? Ta osoba identyfikuje się z samochodem, ona i samochód to jedno. Warto by zadać tej osobie pytanie: „jesteś samochodem?”. Mój Boże to kawał blachy. Ludzie chcą być kawałkiem blachy, to naprawdę jest chore i nadaje się do leczenia. Samochód staje się świątynią, ludzie mogą się nawet do niego modlić. I nie pożyczą tej świątyni nikomu, nawet własnemu dziecku. Rozejrzyj się dookoła zauważ jak wielu jest tak powierzchownych i chorych ludzi. Podejrzewam, że ty jesteś inny/a, gdyż czytasz tego bloga. A to znaczy, że chcesz się rozwijać. A znam z życia sytuację, gdy pewnemu mojemu znajomemu popsuła się sytuacja rodzinna i musiał wyprowadzić się do rodziców. I wiesz co się stało? Nie znalazł już tam miejsca dla siebie. Został bez samochodu, bo luksusowy samochód był żony. Jego ojciec mówił, że pasuje do tego samochodu, gdyż jest tak piękny, że powinni mu postawić mu pomnik. Dobrze się domyślasz silnie zaznaczony wątek narcystyczny, a jak wcześniej ci pisałem narcyza interesuje tylko blichtr. Rzeczywistość jednak ma to do siebie, że w wielu przypadkach jest okrutna. Nie było luksusowego samochodu, mieszkania. Jak myślisz co zrobił ojciec? Wsparł, przyjął do gniazda, dał siłę? Nic takiego. Powiedział, że dołoży do samochodu, że trzeba kupić samochód, i pooglądać natychmiast ogłoszenia. Jakby w tej chwili najważniejszy był samochód. Człowiekowi zawaliło się życie rodzinne, a ten mu mówi o samochodzie. Brak słów po prostu. Przeraża taki brak świadomości, mam nadzieję, że moja działalność przyczyni się do znacznego jej podniesienia. Jeżeli ktoś realnie skorzysta z tych wpisów to bardzo dobrze. Jeżeli nie masz świadomości zachowujesz się naprawdę dziwnie, zamiast partnerki kochasz samochód lub inne zabawki, zamiast budować relacje, dbasz o rzeczy, które przeminą, które nie mogą dać ci szczęścia. Pora się obudzić. Zapytaj „Kto mi wmówił takie bzdury, że samochód da mi szczęście?”. Najlepsze jest to, że jesteś tak zaprogramowany/a że później w to wierzysz, wciąż chcesz mieć lepszy, bo każdy kolejny rozczarowuje. Tak musi być no bo jak kawał blachy ma ci dać radość? Samochód jest wspaniały może cię przewieźć z punktu A do punktu B. Ale on nie będzie cię kochał, wspierał, z nim nie będziesz podążał drogą rozwoju osobistego. Wiesz czym go uczyniło społeczeństwo? Marchewką, za którą podążasz, a ty jak ten osioł biegniesz za nią. I nie dostrzegasz pana, który siedzi ci na grzbiecie. A to on tobą steruje a pomocą tej marchewki. Dobra daje ci pracę domową.
Zadanie 1
Zastanów się, dlaczego być może pragniesz luksusowego samochodu i innych gadżetów. Twoje przemyślenia zapisz na kartce.
Zadanie 2
Zastanów się i zapisz na kartce co stanowi dla ciebie prawdziwy sukces zyciowy. Czego tak naprawdę pragniesz?