Moja koleżanka po przeczytaniu mojego poradnika
Koleżanka pisze:
– z kilkoma rzeczami sie z toba zgodzę
i kilkoma nie, a nawet znalazłam cos o sobie
wiesz zastanowił mnie jeden fragment, kiedy pisałeś o kobiecie swoich marzen
Odpowiadam na ten zarzut. Po pierwsze ćwiczenie nie dotyczy partnera marzeń, tylko określenia tego czego chcemy od relacji. Nie możemy zmieniać innych ludzi, oni powinni robić to sami. Możemy, powinniśmy określać czego pragniemy, a co nam nie odpowiada w relacji z partnerem. W ćwiczeniu, o którym mówisz określamy cechy partnera, których pragniemy, jest tam również o tym, jaka powinna być relacja. Określamy drogę i ten ideał, do którego będziemy dążyć. Jest pod spodem adnotacja, że jeżeli chcesz mieć partnera o odpowiednich cechach to sam musisz je posiąść. Mówisz, że piszę o kobiecie marzeń. To ćwiczenie nie dotyczy marzeń, dotyczy kierunku w jakim zmierzam ja i moja partnerka. Człowiek jak to człowiek, ma wady i zalety. Ja mam wady. I partnerka ma wady. Ale kurs, który mamy obrać to piękno, najwspanialsze relacje, uczucia i emocje oraz niezwykłe połączenie duchowe. Chyba nie myślisz, że obiorę kurs na walkę, kłótnie, burdy, wulgarne wyzwiska, brutalne zachowania i przemoc?
Koleżanka pisze:
– opsales swoje”wymagania” jakbyś szukał kobiety idealnej
Odpowiadam. Nie szukam idealnej kobiety tylko bratniej duszy. Chodzi głównie o połączenie na poziomie duchowym, reszta to program społeczny, o którym pisałem w poradniku Przeczytaj go jeszcze raz uwzględniając to o czym piszę teraz. Szybkie doświadczenie żeby uzmysłowić ci te rzeczy. Zobacz rodzi się dziecko. Wyobraź sobie kilku miesięczne dziecko. Widzisz je w myślach? Tak? Jest już? Dobra to powiedz jest idealne czy nie? Zmieniłabyś coś w tym dziecku? Zapewne odpowiesz nie. Ja jestem Właśnie i mamy odpowiedź na twoje zastrzeżenia. Wszyscy rodzimy się tacy – niewinni i idealni, a później zaczyna się programowanie, które opisałem w poradniku idealny i doskonały i moja bratnia dusza jest idealna, mamy być może inne programy wgrane do psychiki, ty jesteś idealna i twoja bratania dusza jest idealna. Pamiętaj o dziecku w sobie. Zobacz je, przytul, pokochaj, bo warte jest tego. Inni być może je zniszczyli, skrzywdzili, wyrządzili ci największą zbrodnię. Ale koniec z tym jesteś już osoba dorosłą i pora działać. przeczytanie mojego poradnika jest pierwszych krokiem, teraz trzeba zrobić następne. Ja i moja bratnia musimy pozbyć się programu społecznego, aby wzbić się na najwyższy duchowy poziom, a to ćwiczenie pokazuje ten cel, tak będzie jeżeli to zrobimy.
Koleżanka pisze:
– ale nikt nie jest idealny sa cechy których sie nie da zmienic trzeba je zaakceptowac
znaczy sie ja rozumiem rozwój ale z twojego opisu ja wnioskuje ze szukasz niemozliwego. I nie mów teraz nic na ten temat. wrócimy do tej rozmowy kiedy bedziesz mial partnerkę która bedziesz kochal i wzajemnie
Odpowiadam. Ludziom trudno zrozumieć miłość. A przyjmujesz taki scenariusz, że między mną a moja bratnia duszą jest miłość, ale nie jesteśmy w związku? Miłość a związek to dwie rożne pary kaloszy. No dobra będę miał partnerkę, której nie kocham i co wtedy powiesz? Potwierdzisz swoje tezy tak? W jaki sposób dostrzeżesz miłość? Przecież to jest sprawa pomiędzy mną i moja bratnią duszą. Zobacz dziele się z tobą moim doświadczeniem, a ty je negujesz. Czyli rozumiem bardziej czujesz moją miłość niż ja? Wybacz, ale opowiadasz głupoty. Miłość się czuje po prostu. Słowa raczej słabo ja opiszą. Próbuje to robić i widzę efekty nie są takie jak oczekiwałem. Wiem, że kiedyś mocno kochałaś, czy kochasz być może. Zrozum mnie więc przez to doświadczenie, przez serce, nie przez ego. Ego jest mocno zaprogramowane i wścieka się, to „niemożliwe” mówi, jeżeli ja opisze jakiego raju tu na ziemi pragnę dla siebie i dla mojej bratniej duszy będzie zaprzeczało, tylko miłość nie odczuwa się przez ego, więc jak ono może ją zrozumieć? Serce zrozumie i będzie pragnęło tego samego. Kolejne doświadczenie dla ciebie pomijając przekaz nieświadomej mądrości przodków przekazywany w genotypie i reinkarnację przyjmijmy, że człowiek rodzi się jako tabula rasa czyli czyta kartka, inni ludzie zapisują ją treściami różnymi i później widzimy to co widzimy, to wytwór ludzi, ale celem jest powrót do źródła, do czystej kartki, tego nieskalanego dziecka i ja to ćwiczenie podawałem z perspektywy czystej kartki, ty mówisz do mnie z perspektywy zapisanego przez ludzi ego, to bardzo zabrudzona kartka, dlatego nie możesz mnie zrozumieć. Ale zrozumiesz, jesteś na dobrej drodze