W poprzedniej części mowa była o problemie z autorytetami. Wewnątrzpsychiczny konflikt dotyczy wszystkich autorytetów – rodziców, nauczycieli, księży, wykładowców, polityków, szefów firm itepe, itede. Nie rozwiązany problem z autorytetami sprawia, że tkwisz w niższych fazach rozwojowych będąc podległym autorytetom.
Państwo i korporacje chcą, aby podwładni znajdowali się w drugiej fazie, gdyż wtedy łatwo jest zarządzać energia która jest w grupie (oczywiście nie wszystkie korpo, chodzi o te, które nie idą rozwojowo, a wyciskają ludzi jak cytryny). Ludzie ścigają się z sobą, rywalizują, chcą być jak najlepsi w swojej roli,. Młodzi yuppie w korpo bezwzględnie zwalczają konkurencję chcąc się przypodobać liderowi.
Nie wszyscy ludzie w społeczeństwie są w tej fazie i nie wszyscy chcą się spełniać w roli będąc podległymi liderom. Te osoby, które są wyżej w rozwoju przepracowują lub przepracowały problem z autorytetami i chcą budować relacje partnerskie oparte o współpracę. Te osoby źle znoszą rozkazy więc nie dziwi mnie zupełne, że ludzie w Polsce niebyt garna się do wojska. Wojsko dwoi się i troi by zachęcać do służby, a wciąż ma luki kadrowe.
Ludzie zarządzający nie rozumieją, że osoby będące wyżej w rozwoju mające rozwiązany problem z autorytetami nie są już w stanie funkcjonować w oparciu o podległość. Lider musi zmienić styl komunikacji z dyrektywnego na przyjacielski i partnerski. W wojsku jak to w wojsku beton się utrzymuje więc ci wyżej rozwinięci nie są w stanie tam funkcjonować.
Zresztą to funkcjonuje wszędzie, także w relacjach miłosnych. Osoby będące wyżej w rozwoju będąc w związku potrzebują szacunku, uznania, znaczenia. Tutaj nie ma już podległości lub zależności. Jeżeli wiec partner nie okazuje szacunku na przykład poprzez flirtowanie z innymi, zaniedbywanie, ośmieszanie czy nawet zdradzanie, osoba będąca wyżej w rozwoju łatwo stwierdzi, że taka relacja jej nie odpowiada i najlepszym wyjściem będzie rozejście się.
Osoba, która w toku rozwoju osobowości odkryła swoja moc chce aby szacunek okazywały jej zarówno autorytety jak i partner w związku. Tutaj łatwo możesz sprawdzić gdzie w rozwoju znajdujesz się kontekście relacji miłosno – seksualnej. Sprawdź „Czy partner okazuje ci szacunek?”, „Czy jest wierny”, „Czy sprawia, że czujesz się wyjątkowo”, „Czy związek ma dla was wyjątkowe znaczenie?”. Prosto mówiąc czy uznaje cię jako partnera życiowego i daje ci siebie w oparciu o zdrowe granice związku odgradzające od świata zewnętrznego.
Dla człowieka, który rozwiązał swój problem z autorytetami szacunek jest bardzo ważny i on musi występować w relacji zarówno w sferze zawodowej z przełożonym, jak i w sferze miłosnej z partnerem. Osoba, która rozwiązała swój problem z autorytetami szanuje samą siebie więc nie dopuszcza do sytuacji w której stałaby się podnóżkiem, czy wycieraczką szefa i ukochanej osoby.
Mięsa armatniego z takich osób też się nie zrobi, gdyż to jest słaby przepis na życie, którego one w ogóle nie biorą pod uwagę. W ich życiowym menu nie ma takiej pozycji.
Osoby, które mają nierozwiązany wewnątrzpsychiczny problem z autorytetami sami z siebie robią wycieraczki dla szefów, przywódców i ukochanych i wyczekują z utęsknieniem jak ci górujący nad nimi będą wycierali o nie swoje brudne buciory. Osoby podległe uwielbiają taplać się w emocjonalnych brudach ludzi mających nad nimi władzę.
Osoby podległe zabijają swoje marzenia, aby wpisać się w wyobrażenia ukochanej osoby lub lidera. Osoby, które rozwiązały problem z autorytetami dążą do celów, które są ważne dla nich a nie dla innych.
Nasza kultura promuje narcystyczny sposób życia, więc jeżeli pozwolisz, to ludzie, których ego opiera się na narcystycznej kulturze wykorzystają cię jak przedmiot.
Osoba na wysokim poziomie rozwoju bez problemu potrafi wyrazić swoją potrzebę szacunku i uznania zarówno w stosunku do szefa (sfera zawodowa) jak i partnera (sfera miłosna). W kontekście relacji miłosnej partner może na przykład powiedzieć ukochanej osobie, że przeszkadza jej, gdy pisze smsy, lub na socialach z adoratorami/adoratorkami. Oczywiście druga strona może mieć potrzebę realizowania relacji trójkątnych. Osoba szanująca siebie może jednak wyrazić swoje niezadowolenie, może się na to nie godzić lub nawet może wyjść z związku, gdy druga strona odczuwa potrzebę bycia w relacjach trójkątnych.