Mentalność Polaków jest specyficzna. Wielu Polaków nie wie jednak jaka ta mentalność jest. Najważniejszą cecha tej mentalności jest wolność. Polak chce realizować swój potencjał czując wolność do nieskrępowanego wyrażania siebie. Polak kocha wolność, jednak na co dzień funkcjonuje w sztywnych ramach i niezbyt chętnie szuka kreatywnych rozwiązań poza granicami strefy komfortu.
Kochamy wolność a trzymamy się narzuconych ram, o co tu chodzi?
Fakt blokady mentalnej wynika z historii, przeżytych traum psychologicznych zapisanych w nieświadomości zbiorowej. Polacy przez wieki byli blokowani z zewnątrz na różne sposoby i nie dostawali informacji zwrotnych budujących wartość zgodą z rzeczywistością. I teraz jesteśmy w takiej oto sytuacji, że Polacy są zewnątrzsterowni, ale z zewnątrz nie dostają wzmocnień, które budowały by wartość, pewność siebie, wysoką samoocenę. Jest wręcz na odwrót z zewnątrz płyną informacje gruntujące Polaków w oralności i ograniczeniach. Polacy są więc zarządzani z zewnątrz, utrzymywani w granicach i blokadach, które wydają się nie do pokonania. Polacy są łatwo sterowalni z zewnątrz.
Jakie jest rozwiązanie tej niekorzystnej sytuacji?
Ewolucja myślenia w celu uwolnienia mentalu od blokad. Pracę mentalną zacząć powinniśmy od przyglądnięcia się oczekiwaniom. Dziecko w fazie rozwojowej różnicowanie (7-12 lat) jeżeli wykona jakieś działanie biegnie do rodziców lub nauczycieli, by zyskać pochwałę autorytetu: „dobry chłopiec”, „dobra dziewczynka”. Dziecko działa i potrzebuje uzyskać informacje zwrotna odnośnie działania czy jest w dobrze wykonane czy nie. Dziecko w tej fazie rozwojowej określa swoją tożsamość w relacji z autorytetem. Zanim dziecko przejdzie do trzeciej fazy rozwojowej potrzebuje informacji od autorytetu jak należy działać i się rozwijać. Wchodząc w trzecią fazę rozwojową dziecko zaczyna się myśleć samodzielnie i zastanawiać się co jest jego, a co autorytetu. Dziecko do 12 roku zycia potrzebuje informacji zwrotnej, by móc wprowadzać korekty do swojego działania i odpowiednio rozwojowo budować siebie. Do tego wieku dziecko jest zewnątrzsterowne i jest to dla niego korzystne. Dziecko, które nie dostaje odpowiednich informacji lub otrzymuje same negatywne komunikaty zaczyna w siebie wątpić, nie ma zbudowanego poczucia własnej wartości.
Człowiek dorosły powinien mieć odpowiednio rozpoznaną własną wartość, by optymalnie poruszać się w świecie zewnętrznym. System wartości Polaków nie jest właściwie ukształtowany, gdyż wpływy zewnętrzne wspierają Polaków w byciu na niskich dwóch pierwszych fazach rozwojowych. Niedojrzały psychologicznie Polak jest więc zalęknionym orałem bojących się o przetrwanie lub pilnym uczniem pragnących zyskać aprobatę wujka Sama z USA lub autorytetu z innego kraju. Polak czeka, aż ktoś z zewnątrz powie mu co jest wartościowe, w co ma wierzyć, za czym ma pójść. Jako, że wartość Polaków była rzadko potwierdzana na zewnątrz nie dojrzeli oni do tego, by zbudować system wartości zgodny z rzeczywistością.
Dlaczego tak było?
Potrzeby, motywacje innych nacji nie były zbieżne z naszymi więc nie mieli interesu potwierdzać wartości Polaków. To też było wynikiem bazowania na pierwotnych atawizmach i traktowania nas jak wrogów lub rywali do zasobów. Jeżeli bazując na pierwotnych atawizmach inne nacje traktowały nas jako wrogów, to nie dość że nie dawali nam informacji o naszej wartości, a wręcz celowo ja obnażając byśmy nie rozwinęli skrzydeł. To więc było dobre dla innych nacji, ale bardzo ograniczające mentalnie dla nas. Wygodniej więc było dla innych nacji trzymanie nas w przekonaniu, że nie jesteśmy wiele warci. I to dotyczyło różnych kwestii, polskie miało się kojarzyć z byle jakim i mało wartościowych. Takie zewnętrzne działania sprawiły, że bardzo trudno nam Polakom wycenić swoją pracę. Pokora i skromność w Polsce przyjęły postaci blokady, braku wiary w siebie i działania poniżej potencjału.
No więc, co teraz?
Pora dojrzeć. Pora dorosnąć. Rozwijając siebie powinniśmy przestać oczekiwać informacji z zewnątrz, a w zamian testować rzeczywistość sprawdzać nas potencjał w działaniu. Zamiast wyczekiwać pochwał i potwierdzeń powinniśmy robić to, co uważamy powinno zostać zrobione. Potencjał Polaków został zablokowany ponieważ było to korzystne dla innych nacji. Oczywiście nie chodzi tutaj abyśmy my teraz bazując na pierwotnych atawizmach pluli jadę na inne nacje. Mamy się zorientować w sytuacji, przestać wypatrywać pochwał, potwierdzeń na zewnątrz i zacząć rozwijać swój potencjał.
Co jeszcze możemy zrobić?
Pracować nad prawdziwych urzeczywistnianiem celów, a nie budowaniem iluzji. Pora przestać być mentalnie zakompleksionym dzieckiem marzącym o lepszym życiu. Marzenia mają być ugruntowane w rzeczywistości. Trzeba też uważać na te wszystkie mentalne porady zza wielkiej wody aby mówić sobie „Jesteś mistrzem, Ty jesteś mistrzem”. Afirmacje i wizualizacje są dobre jeżeli poprzez działanie zbliżamy się do wizualizowanego celu. Jeżeli moje prawdziwe umiejętności od wizualizowanych się różnią to buduję iluzję, która rozbije się w konfrontacji z rzeczywistością. Droga do osiągania prawdziwego mistrzostwa jest wzmacnianie wewnątrzsterowaności i twarde stąpanie po ziemi do wyznaczonego celu. Wiele tych metod promowanych u nas z Zachodu to wciąż bazowanie na zenątrzsterowności, żerowanie na kompleksach, wyzyskiwaniu ludzi, zarabianiu na nich, wykorzystując blokady i kompleksy, wzmacniając słowami w stylu – „W USA tak powiedzieli”.