
Antidotum na negatywną feminizację stanowi powrót do indywidualizmu, zaangażowanie w pracę w własną, kontemplacja w samotności, kontakt z naturą. Stosując takie antidotum człowiek odrywa się od potrzeby rozstapiania swojej indywidualności w państwie opiekuńczym. Człowiek przestaje pragnąć powrotu do łona matki, zamiast tego odważnie przygląda się niewiadomym wzorcom, które blokują mu doświadczane spełnienia. Celem rozwoju jest bycie sobą i niezależność, a nie regresowanie się do dziecięcej perspektywy, by uciszać wewnątrzpsychiczne konflikty.
Człowiek roztopiony w tłumie (lub w innej atrapie łona matki) nienawidzi sam siebie, ma poczucie winy i agresję przekierowuje przeciw sobie. Człowiek pragnący spełnienia na przykład w sferze miłosnej musi zintegrować agresję, aby ona wspierała miłość a nie nienawiść. Człowiek pragnący zbudować prawdziwy związek musi zintegrować „najlepsze” i „najgorsze” wewnętrzne związki z obiektem.
Człowiek, który nie ma zintegrowanej agresji i nie pracuje ona w jego życiu w imię miłości, nawet w swoim związku prowadzi grę statusową o władzę i uprzywilejowana pozycję. Człowiek taki tak postrzega świat, odcięty od prawdziwego Ja relacje ludzkie postrzega jako grę interesów i walkę o wpływy. Człowiek taki funkcjonuje w oparciu o pierwotne atawizmy, uwielbia walkę, wojnę. Łatwo więc ulega ideologii, idzie za tłumem, czy charyzmatycznym przywódcą, który potrafi zmienić jego autosadyzm, na sadyzm skierowany przeciwko wskazanemu przez przywódcę wrogowi.
Człowiek znajdujący się w regresie jest zamknięty na informacje z zewnątrz, które mogłyby pomóc mu odkryć jego konflikty wewnętrzne. Człowiek taki jest bardzo wrażliwy na krytykę, gdyż jego Ja opiera się na iluzjach, a nie na cielesnym Ja. Jeżeli osoba nie jest w stanie przyjąć konstruktywnej krytyki z zewnątrz, to doświadczy bolesnego rozbicia iluzji w konfrontacji z rzeczywistością. Takie zderzenie może zakończyć się załamaniem psychicznych, depresją, problemami w sferze miłosnej, zawodowej i osobistej.
Człowiek w regresie nie stara się zrozumieć siebie, potrzeb swoich i partnera a stara się wypełniać role infantylnego superego, wraz z zawartymi w nim zakazami edypalnymi. „Normalny rozwój funkcji superego chroni związek i do elementów pochodzących z głębi związku emocjonalnego dołącza jeszcze jedną silną cechę – poczucie wzajemnej odpowiedzialności i troski” (Kernberg).
To wybory partnerów decydują w jakim kierunku podąży para. Nadmierna agresja zagraża parze, gdyż doświadcza ona trudnych do zniesienia konfliktów, co może zaowocować zerwaniem. Agresja może zdominować superego, przez co partnerzy będą starali zdominować siebie nawzajem i przejąć kontrolę nad wolną wolą drugiego.