Analizy biografii ludzi sukcesu pokazują, że rzadko się zdarza, że ludzie osiągają wyżyny swoich możliwości przed osiągnięciem czterdziestego roku życia. Napoleon Hill, który poświecił swoje życie badaniu źródeł sukcesu to stwierdzenie popiera wnikliwą analizą doświadczeń życia tysięcy mężczyzn i kobiet. Jest to pocieszające dla tych wszystkich, którzy przekroczyli czterdziestkę i nie osiągnęli jeszcze sukcesu życiowego. Badania Napoleona Hilla potwierdza Carl Gustaw Jung, który powiedział, że
„Życie naprawdę zaczyna się po czterdziestce. Do tego momentu robisz tylko wstępne badania.”
Jung to stwierdzenie ukuł na bazie wieloletniej praktyki psychoterapeutycznej ze swoimi pacjentami. Wszystko tutaj rozbija się o zarządzanie energią seksualną. Zauważmy ten oto fenomen, że ludzie pozbawieni energii seksualnej bardzo często nawet w młodym wieku czują się staro i myślą o emeryturze. To szczególny problem w kraju takim jak nasz, gdzie państwo opiekuńcze promuje zależność, bezradność, niedojrzałość, bylejakość, przeciętność i brak ambicji. Państwo również może psychicznie kastrować swojego obywatela czyniąc z niego woła roboczego bez naturalnej witalności. Człowiek z dostępem do swojej energii seksualnej zawsze jest witalny bez względu na wiek. Badania Napoleona Hilla pokazują, że najbardziej owocny wiek dla człowieka to ten pomiędzy czterdziestym o pięćdziesiątym rokiem życia. Zrób swoje własne badania i sprawdź czy tak jest w rzeczywistości. Człowiek powinien więc wkraczać w ten najbardziej owocny wiek z wiedzą, doświadczeniem, bez lęku mając już przebadaną osobiście rzeczywistość. Przykłady, które podaje Hill w swojej książce „Myśl i bogać się” –
„Henry Ford nie wszedł na drogę wiodącą go na szczyty sukcesu zanim nie osiągnął czterdziestego roku życia. Andrew Carnegie zaczął zbierać nagrody za swój życiowy wysiłek dopiero kiedy skończył czterdzieści lat. Najbardziej zadziwiające jego dokonania nastąpiły później. James J. Hill wynalazł klucz telegraficzny mając lat czterdzieści. Najświetniejsze jego osiągnięcia życiowe nastąpiły jeszcze później. Biografie najwybitniejszych przemysłowców i finansistów amerykańskich obfitują w dowody, że wiek między czterdziestym a sześćdziesiątym rokiem życia jest najbardziej produktywny w życiu człowieka.”
Jung wskazywał na badanie rzeczywistości do czterdziestego roku życia. Człowiek do tego czasu uczy się zarządzać swoją energią seksualną lub po prostu poszukuje czegoś, a tym czymś jest właśnie umiejętność przetwarzania energii seksualnej. Nierzadko zdarza się tak, że nawet ci, którzy nabywają umiejętności przetwarzania energii seksualnej dokonują tego przypadkowo. Nie są świadomi tego, co się zadziało, po prostu pomiędzy trzydziestym piątym a czterdziestym rokiem życia zaczynają być skuteczniejsi w swoim życiu. Nie zdają sobie jednak sprawy, że większa zdolność osiągania życiowych dokonań odbywa się poprzez efektywniejsze, bardziej konstruktywne, mniej destrukcyjne używanie energii seksualnej. Najczęściej ludzie tacy stają się bardziej osadzeni w naturze i swoim ciele. Będąc osadzonymi w ciele i naturze doznają większej harmonii w swoim życiu. Miłość i seks przestają być siłami, które ciągną człowieka w dwa różne kierunki, zharmonizowane nadają jeden wyraźny kierunek. Człowiek korzysta z tych dwóch sił jednocześnie, łącznie dzięki czemu zyskuje podwójną moc do stymulowania swojego myślenia i działania.