
Z poprzedniej części wiemy, że jeżeli nie załatwimy jakiejś sprawy to ona będzie pobierała naszą energię nawet działając w tle. Odkładając więc na później pozbawiamy się energii i niepotrzebnie obciążamy organizm. Musimy więc zacząć myśleć trochę inaczej, chcąc oszczędzać energię musimy załatwić sprawy, które są do załatwienia. To właśnie dlatego dobrze jest, gdy wstajemy rano i mamy największy poziom energii zająć się sprawą, która jest dla nas kluczowa, najtrudniejsza.
Słusznie mówi się, aby jako pierwsze zadanie „zjeść największą żabę” czyli wykonać najtrudniejsze zadania. Gdy rozumiemy energetykę człowieka zdajemy sobie sprawę, że „niezjedzona żaba” będzie bardzo obciążała nas przez cały dzień pobierając naszą energię. „Zjadać żabę” rano na śniadanie pracujemy na rzecz oszczędzania energii i wyjęcia poważnego obciążenia z plecaka z kamieniami. Mając wysoki poziom energii do wykonania zadania możemy podejść kreatywnie i twórczo ponieważ nasze zasoby energetyczne są pełne. Możemy więc zrobić małą sztuczkę i połączyć wykonywanie zadania z samorealizacją. Oczywiście to będziemy mogli zrobić tylko wtedy, gdy wszystko jest w porządku z naszym zdrowiem, nie targają nami emocje lęku, stresu, strachu uruchamiające tryb walki lub ucieczki, a także gdy trudne zadanie nie uruchamia w nas mechanizmów obronnych w stylu tendencji ucieczkowych, projekcji, przeniesień, pasywnej agresji itede itepe. Ale przecież we wcześniejszych częściach uczyliśmy się ogarniać kwestie procesów wewnętrznych więc wiesz jak pracować mentalnie nad sobą.
Ważne jest więc z rana zaopiekować swoje potrzeby, by z jak najlepszą energią przystąpić do „zjedzenia największej żaby” i innych mniejszych żab. Odpowiednie nastrojenie się, zjedzenie smacznego śniadania pomaga nam przygotować odpowiednio energetykę do działania. Odpowiednie nastrojenie polega na uruchomieniu pozytywnej wibracji, wyłączamy więc osądzanie, ocenianie, obwinianie innych itete itepe. Nastrojenie polega na uruchomieniu w działaniu przede wszystkim troski, następnie współczucia, wdzięczności i decenienia ( innych, tego co się ma, tego, co się doświadczyło). Odpowiednio nastrojeni możemy przystąpić do działania. Tutaj warto powiedzieć o bardzo ważne rzeczy działania człowieka mogą być pożyteczne/rozwojowe lub niepożyteczne/destrukcyjne. Nie ma w tym nic odkrywczego, jednak wielu ludzi wybiera drogę destrukcji i działania niepożytecznego dla nich. Dlaczego? Rzeczy niepożyteczne mogą być bardzo przyjemne. To właśnie te niepożyteczne i przyjemne rzeczy tworzą naszą strefę komfortu, która tak często nie chce nas puścić wyżej. Oglądanie meczy w TV, seriali na Netflixie, granie w gry komputerowe, przesiadywanie na portalach społecznościowych to wszystko może być bardzo przyjemne, jednocześnie usadza cię w fotelu przed telewizorem lub komputerem. Jeżeli nie zarządzasz swoją energią możesz się zasiedzieć. Wilhelm Reich użył sformułowania „emocjonalne zasiedzenie” opisując osoby, w których przestało płynąć życie, energia. To doskonale opisuje problem, do którego możesz doprowadzić, gdy nie zarządzasz swoją energią. Będziesz siedzieć w fotelu i obserwować życie innych, będziesz kibicem, fanem wspierającym powodzenie, bogactwo i życie innych, marnując swoje życie i potencjał.
Strefa kibica odrywa cię od prawdziwego życia. Oczywiście nic się nie stanie jak zajrzysz tam od czasu do czasu, jednak, gdy stajesz się fanatycznym kibicem, zmieniasz się w wyznawcę, który potrafi poświecić swoje powodzenie w sferze zawodowej, miłosnej i osobistej dla idola na zewnątrz. Strefa kibicowania, zainteresowania może cię pochłonąć zmieniając cię w zombie. To właśnie tu tkwi fenomen tych beznadziejnych telenowel, które potrafią zawładnąć umysłami ludzi. Ten sam mechanizm możemy zaobserwować w fenomenie Netflixa, który tak zawładnął umysłami wielu. Wykup abonament, zasiądź w fotelu i ciesz się światem na ekranie. Warto jednak zadać pytanie: „A co z moim życiem?”, „Jak to pomoże rozwiązać moje problemy?”, „Czy to sprawi, że pójdę z moim życiem do przodu?”