Dlaczego pomoc psychologiczna powinna być nastawiona na rozbrajanie poczucia winy? Poczucie winy jest jednym z najbardziej destrukcyjnych odczuć i to ono w dużej mierze przyczynia się do tego, że jednostka nie spełnia swojego potencjału. Kiedy rodzi się dziecko, nie ma w sobie poczucia winy. Żadne zwierzę nie zna takiego odczucia jak poczucie winy. Można więc założyć, że poczucie winy jest tworem człowieka. Skąd się więc bierze to jakże destrukcyjne odczucie? Od samych narodzin dziecko tworzy więzy najpierw z matką, a później z ojcem i rodziną. Te więzy są bardzo silne i dziecko nie chce okłamywać czy ranić swoich bliskich, jednak Ci stawiają przed nim swoje wymagania i warunki. Bardzo często jest to sprzeczne z tym, czego człowiek pragnie. I teraz w takiej sytuacji człowiek staje przed dylematem, który w istocie rzeczy jest nie do rozwiązania. Jeżeli pójdzie za swoim pragnieniem, które potępiają rodzice, będzie miał/a poczucie winy z powodu tego, że zawiódł rodziców i nie spełnił ich oczekiwań. Jeżeli zrealizuje pomysł rodziców będzie miał poczucie winy, że nie spełnia swoich pragnień, tylko pragnienia rodziców. Czy jest więc wyjście wydaje się z tego błędnego koła? Wydaje się, że tylko przyglądnięcie się temu wewnętrznemu konfliktowi może dać człowiekowi wgląd i zrozumienie sytuacji w jakiej się znalazł. Poczucie winy tak naprawdę zostało mu narzucone przez społeczeństwo, które wciąż wymaga czegoś od człowiekowi i już od najmłodszych lat, rzadko daje możliwość realizowania się i sięgania po swoje pragnienia. Później mamy taką oto sytuację, w której człowiek wstydzi się swoich pragnień, które idą z głębi serca i realizuje nakazy innych, rodziców, nauczycieli, księży itp. Realizuje pomysły innych, gdyż podążanie drogą serca za swoimi pragnieniami wywołuje w nim tak wielkie poczucie winy, iż wydaje mu się, że otrzyma jakąś wielką karę, jeżeli nie będzie posłuszny nakazom. Poczucie winy z powodu nie spełnienia nakazów wydaje się więc być silniejszym motywatorem, niż poczucie winy z powodu nie realizowania swoich pragnień serca. Jest to jednak tylko pozorne. W głębi człowiek czuje, że zdradzając własne serce, zdradza tym samym siebie samego. Świadomość tego jest dla człowieka strasznym i druzgocącym odczuciem. Właśnie dlatego zwykle ludzie spychają te odczucia głęboko, gdyż nawet zdanie sobie sprawy z ich istnienia jest dla człowieka doświadczeniem strasznym. Jeżeli sama świadomość rodzi tak ogromne poczucie winy, to wyobraźmy sobie, jak wielkie pokłady silnych emocji i uczuć musi wyzwalać przyglądanie się tym odczuciom. Tutaj właśnie mamy odpowiedź dlaczego niektórzy ludzie pomimo tego, że cierpią nie zgłaszają się do specjalisty, by przepracować te destrukcyjne odczucia. Jeżeli człowiek tak bardzo boi się zajrzeć w głąb i wybiera bardzo powierzchowne życie można by przypuszczać, iż łatwiej jest mu zdradzić swoje serce, niż ludzi, którzy są wokół niego. Tak dzieje się, dlatego, że już od najwcześniejszych lat kierowane są wobec niego wymagania, a jeżeli ich nie spełni wywoływane jest w nim poczucie winy. To tworzy swoisty wzorzec funkcjonowania, który nie dopuszcza zagłębienie się w sobie, przyglądnięcie się swemu sercu. Ludzie nie dają sobie pozwolenia, by iść za pragnieniami serca. Realizują tylko pomysły swoich rodziców i innych ludzi. Poczucie winy jest produktem kultury i jej wartości. Wartości te biorą się z zasad moralnych i norm społecznych. Ludzie którzy nakładają na nas zasady i normy chcą nam ufać, a my jako ludzie źle się czujemy okłamując ludzi, którzy nam ufają. Kłamstwo sprawia ból i burzy więzy między kłamiącym a ufającym. Rodzice i inne osoby stosują podejście doktrynalne i rzadko zwracają uwagę na życie emocjonalne jednostki. Zasady moralne stały się nienaruszalne i zaczęły stanowić autorytarne prawo muszą tym samym wejść w konflikt ze spontanicznym zachowaniem ludzkim, które ma na celu doznawanie przyjemności i unikania bólu.
Poczucie winy – cichy zabójca szczęścia osobistego
Written by dsmaster.pl on 17 września, 2012 – 09:24
Posted in